niedziela, 26 maja 2013

Rodzina stawia na swoim
Gdyby Isaac Newton mógł zobaczyć "Szybkich i wściekłych 6", wszystkie notatki o teorii grawitacji wylądowałyby po seansie w piecu. To, co wyprawia Vin Diesel ze zmotoryzowaną ferajną, przechodzi wszelkie pojęcie! Ludzie zaczynają latać, drogie fury zaliczają potrójny kickflip, a Dwayne "Skała" Johnson miota wrogami jak piłeczką palantową. Choć film zabija szare komórki widza skuteczniej niż zabieg lobotomii, dawno już nie było w kinach czegoś tak skutecznego w podnoszeniu poziomu testosteronu. Nie dziwcie się, jeśli po seansie najdzie Was ochota na cyrkowe wyczyny za kierownicą poloneza ojca. 

Akcja szóstki rozpoczyna się niedługo po wielkim napadzie w Rio De Janeiro. Rozrzuceni po całym świecie członkowie Rodziny wiodą dostatni żywot emerytowanych kryminalistów. Przeszłość daje jednak o sobie znać, gdy na horyzoncie pojawia się  ponownie Luke Hobbs. Policjant o posturze King Konga i manierach kibola proponuje paczce wyczyszczenie kartotek w zamian za pomoc w ujęciu diabolicznego złodzieja Owena Shawa (najlepszy z całej obsady Luke Evans). Dla Doma to także sprawa osobista. Na usługach szwarccharakteru znajduje się bowiem jego dawna dziewczyna, uznana za zmarłą Lettie. A jak wiadomo, starej miłości – w  przeciwieństwie do karoserii – rdza się nie ima.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz