O Sporcie , tyś jest Postęp! By
móc ci służyć,
Człowiek musi stale rozwijać
ciało i rozwijać ducha. Musi
przestrzegać najwyższej higieny:
Wyrzec się wszelkich zbędnych nadużyć. To
ty mu wpajasz te mądre zasady, które wzbraniając mu naruszać zdrowie. Wysiłek
jego uczynią skutecznym.
Piere
de Coubertin
Pod pojęciem rytmu rozumiemy
„wszelkie regularne powtarzanie się określonych zjawisk czy stanów”. Rytm
biologiczny natomiast to powtarzalność przebiegu różnych życiowych procesów
występujących u człowieka. W moim opracowaniu
będzie to dotyczyło w szczególności tętna spoczynkowego i wysiłkowego. Nazwa rytm
dobowy / cyrkadny / pochodzi od
łacińskiego
circa - około, des – dzień, oraz
od angielskiego terminu „circadian”. Istotą rytmu dobowego jest nasilenie
różnych procesów, funkcji i zjawisk organizmu w fazie czuwania / jasna faza
doby / i obniżenia się ich w czasie snu / ciemna faza doby/. Jest to rytm
endogenny to znaczy tkwi wewnątrz organizmu, będąc oparty na automatyzmie. Najniższy poziom
różnych funkcji wyznaczających ludzką wydolność obserwujemy w godzinach nocnych
, około 3 – 4, następnie narasta ona do pierwszego szczytu przedpołudniowego,
zwykle niższego / około godziny 9 – 11 / . Ponowny jej wzrost następuje do
drugiego szczytu wydolności popołudniowego, zwykle większego / między 16 –
17/18 /, który poprzedza wieczorny i nocny spadek aktywności ludzkiego
organizmu.
W moim opracowaniu skupiłem swoje
rozważania na zachowaniu się tętna w różnych okresach doby. Prawidłowy rytm
serca to rytm zatokowy, podczas którego węzeł zatokowo-przedsionkowy działa jak
naturalny rozrusznik z częstością 60 – 100 pobudzeń na minutę w czasie
spoczynku. Zachowanie się serca w ciągu doby poddane jest ciągłym fluktuacjom w
określony sposób wyrażając się zmiennymi wartościami tętna. Człowiek
zrównoważony emocjonalnie, spokojny, zrelaksowany ma tętno spoczynkowe w
granicach fizjologicznych między 70 a 80 uderzeń na minutę. Istnieje także
wolna czynność serca czyli bradykardia,
podczas której częstość skurczów jest niższa niż 60 ud./minutę. Taki
fizjologiczny rytm pracy serca może występować u sportowców lub osób z
wagotonią / nadmierna aktywność nerwu błędnego /. Skądinąd osoba pobudzona,
zdenerwowana, narażona na ciągły stres, wytrącona z równowagi, nadmiernie
rozweselona, czy napięta może mieć
wartości tętna spoczynkowego powyżej 100
sk./min. Wówczas określamy to mianem tachykardii. Przyczyną wyżej wymienionego
zjawiska jest także stosowanie używek: kawa, papierosy, coca-cola, lub
nadczynność tarczycy.
Przebywanie serca poniżej lub powyżej
granic fizjologicznych może przyczynić
się w dłuższym okresie czasu do patologicznego obrazu HR.
Doba
to w pewnym uproszczeniu czas przeznaczony na pracę / naukę / i wypoczynek.
Czas pracy może oznaczać wypełnianie codziennych obowiązków domowych,
zawodowych, zakupy, dojazd lub dojście do pracy oraz czas wolny. Okres pracy
dla jednych może oznaczać lekką pracę fizyczną , dla innych ciężki wysiłek
fizyczny czy umysłowy, czy wreszcie umiarkowaną pracą umysłowo-fizyczną.
Doniosłe wydaje się więc, z punktu widzenia higieny i ekonomii życia, należyte kompensowanie
czasem wolnym okresu aktywności zawodowej. Mam tu na myśli stosowne planowanie
i precyzowanie celów swojej działalności pozazawodowej, ukierunkowanej na
przedłużanie i podtrzymywanie energii całożyciowej. Utarło się już w naszej
świadomości przekonanie, iż najlepszym odpoczynkiem po ciężkim dniu pracy jest
gazeta, ciepłe kapcie, sofa. Nic mniej mylnego, osoby pracujące umysłowo są
niejako zobligowane do przeciwstawnych działań zmierzających do aktywnych form rekreacji ruchowej w czasie
wolnym. Osoby pracujące fizycznie / dzięki współczesnym tendencjom
cywilizacyjnym, jest ich coraz mniej / winny także poddać się zabiegom
oczyszczającym organizm z codziennego „kurzu bezruchu”. Sugerowałbym może formy
aktywności fizycznej bardziej wyciszające, relaksujące, odprężające. Nikt nie
powinien pozostać bezwolny, bierny, apatyczny.
Dla wielu ludzi sztuką życia jest
powtarzanie ciągle tych samych kroków, utartego scenariusza: pobudka,
śniadanie, praca, obiad, TV, / gazeta,
Internet /, kolacja, TV, spanie. Czyż wprowadzenie kilku zmian nie byłoby cenne
choćby ze zdroworozsądkowego punktu widzenia. I tak przykładowo zastępując
okresy
bierne demonstruję następujący
plan dnia: pobudka, gimnastyka / krótki spacer lub bieg /, śniadanie, dojście
pieszo / lub rowerem / do pracy, praca, obiad, krótka drzemka, dłuższy spacer
/ gra zespołowa – piłka nożna, koszykowa
itp., pływanie, rolki / kolacja, TV/ gazeta, książka /, joga, ćwiczenia
rozciągająco -
rozluźniające / np. z muzyką /,
sen.
Dlatego też koniecznym warunkiem
pełnego wypoczynku po obciążeniach fizycznych jest wystarczający i niezakłócony
sen w nocy. Sen winien trwać od 7 do 10 godzin w warunkach ciszy, w chłodnym ,
zacienionym pomieszczeniu przy otwartym oknie. Racjonalne wydaje się też
kończenie aktywności ruchowej przynajmniej 2 godziny przed udaniem się na
spoczynek. Nie namawiam oczywiście
nikogo na codzienne wielogodzinne
intensywne wysiłki, zakres będzie zależał od wieku, płci, zaawansowania
sportowego, chęci, stanu zdrowia i samopoczucia.
Czy zaprezentowany sposób
przeżycia dnia jest możliwy do spełnienia, jestem w pełni przekonany że tak w
myśl formuły A. Sengera: Movement is life
and life is movement ( ruch jest życiem, życie jest ruchem ).
Można by zadać pytanie
retoryczne: Czemu to ma służyć ? Odpowiedź : Codziennym męczarniom, katorgom,
harówce, ciągłym wyrzeczeniom i ascetycznym zachowaniom. Jeśli tak spojrzymy na
to zagadnienie, to lepiej sobie zwyczajnie odpuścić, nie martwić się do
przesady o jutro, żyć pełnią życia, rozumianą jako stan bezwiednego
konsumowania, hedonizmu pod każdą postacią.
Jeśli nasza świadomość i
przekonania tak nam podpowiadają i nie pragniemy zmiany postawy, wynikającej
choćby z chęci zmiany naszych dotychczasowych przyzwyczajeń i sedenteryjnych
zachowań, to oby udało się wytrwać, bez uszczerbku na zdrowiu w tych
przyrzeczeniach jak najdłużej. Owa celowa ucieczka od ruchu w bezruch / używki
/ znaczyć może w przyszłości bliższej lub dalszej tylko kłopoty z sobą, pod
postaciami różnego rodzaju uzależnień.
Człowiek nie
jest stworzony do siedzenia, lecz do ruchu, po przodkach odziedziczyliśmy tę
prawidłowość. Oni często przemieszczali się pokonując niemałe odległość w celu
zdobycia pożywienia. Dziś dzięki zdobyczom cywilizacji globalnej zatraciliśmy
tę wiodącą umiejętność. Wyżej wymieniony stan implikuje zjawisko braku
homeostazy, manifestującej się między innymi zaburzeniami w funkcjonowaniu
organizmu, skłonnością do zachowań ryzykownych: otyłość, alkoholizm,
narkomania, anoreksja, bulimia. Poprzez ruch człowiek potrafi wyzwolić się z
jarzma uzależnień. Odczuwać większą przyjemność z życia, stać się wolnym,
bardziej szczęśliwym. Permanentne powielanie tych samych błędów / abstynencji
ruchowej / tak utrwali złe zachowania, że nie będzie się chciało człowiekowi
podnieść z letargu i przyzwyczaić do najmniej choćby zaplanowanego ruchu. Osoby „zmotoryzowane”,
które mają wszystko co do minuty zapisane w grafiku codziennych zadań nie
potrzebują mieć siły, aby dobiec do odjeżdżającego autobusu, czy tramwaju. Nie
potrzeba im specjalnej kondycji, wysokiej wydolności, ale czy nie zabraknie im
kiedyś energii na wypełnienie wszystkich spraw zawodowych, czy zdążą w
odpowiednio krótkim czasie załatwić naglące wyzwania. Tutaj z wielką pomocą
może przyjść załadowany akumulator przez codzienną systematyczną aktywność
ruchową. Sprawnym fizycznie jest
człowiek wszechstronny, który potrafi efektywnie wykonywać różnorodne
zadania motoryczne.
Ponadto dopełnieniem aktywnego
stylu życia jest właściwe bilansowanie energii pobieranej z pożywienia w
stosunku do rzeczywistych potrzeb organizmu. Nadkonsumpcja wysokokalorycznej i
przetworzonej żywności jest głównym czynnikiem zakłócającym cykl przemian
metabolicznych w organizmie. Przyczyny leżą w
wysokim spożyciu tłuszczu, cukru i słodyczy, niewłaściwym trybie życia
oraz braku należytej aktywności fizycznej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz